Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie

Materiały dydaktyczne

Zagadnienia Kultury Plastycznej

Zagadnienia Kultury Plastycznej


Kierunek Architektura S2 sem .3

Tematy:
1.Ożywianie budynku.

Działanie artystyczne mające na celu symboliczne przywrócenie do „życia” wybranego budynku pozostającego w ruinie, bądź nieużytkowanego. Projekt oparty na umownym przywróceniu znaczenia przestrzeni opuszczonej, poprzez działanie ideowe, projektowe – o znamionach artystycznych jednak z wykluczeniem zabiegów typowych dla rewitalizacji czy restauracji obiektów zabytkowych.


Sposób prezentacji projektu w formie graficznej i opisowej (wydruk na formacie A2)

lub w formie zapisu video
Opis zadania




2.Koncepcja architektury wyidealizowanej pozbawionej funkcji.

Forma prezentacji: graficzna – format A2

lub opisowa
3.Artystyczna interwencja w przestrzeni miasta.

Działanie artystyczne lub projektowe – ideowe mające na celu zmianę (subtelną bądź totalną) znaczenia wybranej przestrzeni miejskiej, poprzedzone analizą faktorów determinujących daną przestrzeń. 

Projekt może zakładać naruszenie konstrukcji, zmianę organizacji przestrzennej, zmianę walorów estetycznych, zmianę wartości historycznej lub społecznej itp.


Forma prezentacji: graficzna – format A2 z opisem ideowym

Opis zadania 
Miasto, a szerzej pojęcie krajobrazu miejskiego we współczesnych sposobach interpretacji ukazywane jest, jako środowisko tworzone wieloma komponentami o pewnej określonej aktywności, również jako zdefiniowany zbiór działań ludzkich. Patrząc na przestrzeń miasta pojmowaną, jako żywa struktura widzimy obraz sieci ciągłych powiązań, relacji przestrzeni fizycznych i przestrzeni mentalnych. Struktura miasta obecnie nie jawi się nam, jako twór zaprojektowany, uporządkowany i skończony, lecz widzimy ją, jako dynamiczną tkankę ulegającą ciągłym przemianom, wzbogacaną stale o nowe komponenty. W repertuar sfer doświadczenia pejzażu miejskiego już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku zostały włączone na stałe, takie specyficzne składniki, jak światło, dźwięk, dym, mgła czy zapach, dopełniające niejako holistyczny charakter miasta o zbiór jego nastrojów.
Korelacja pomiędzy mechanizmami percepcji, a sposobami organizacji przestrzeni ujawnia się w procesach kształtowania specyfiki miasta, które przebiegają wielotorowo i realizowane są na wielu polach ludzkich doświadczeń. Z jednej strony mamy pole działań specjalistów: architektów, urbanistów, na którym odbywają się metodyczne procesy dążące do uzyskania ciągłości przestrzennej i kulturowej krajobrazu miejskiego, z drugiej zaś strony istnieją spontaniczne działania mieszkańców, użytkowników tych przestrzeni, dla których podstawowym polem działania stają się często przestrzenie miejsc amorficznych. Ponad to istnieje jeszcze pole, na który spotykają się wszelkie działania zmierzające do projektowania architektury partycypacyjnej, działania akcji społecznych oparte na współpracy specjalistów ze środowiskami mieszkańców. Ostatecznie aktywności miejskie, ściśle związane z działaniem ludzkim, determinują wizerunek tego krajobrazu, w sposób dalece bardziej skuteczny niż procesy urbanistyczne. Należy równocześnie pamiętać, że miasto to również obszary o zróżnicowanych nastrojach psychicznych. Struktura emocjonalnego oddziaływania obszarów miejskich, czy bliżej poszczególnych budowli stanowi walor trudno poddający się obiektywnej ocenie. Dodatkowo jest to często wartość wymykająca się planowaniu, projektowaniu stanowiąca przymiot dodany, powstający niejako samoistnie, samokształtujący się i w dużej mierze zależny od czynnika ludzkiego. Tworzenie atmosfery miejsca nie może wyniknąć automatycznie jedynie z czynności budowlanych. Potrzeba aktywnego uczestnictwa mieszkańców w procesie kształtowania istoty miasta, czy bliżej miejsca, może mieć charakter spontaniczny, być wynikiem zbiegu okoliczności – niektóre miejsca w mieście skłaniają wręcz do określonego typu zachowań, bądź znaleźć swoje ujście w licznych akcjach społecznych o specyfice artystycznej, które pojawiają się co rusz na mapie działań w przestrzeniach miasta  
Przemodelowanie struktury miasta, które w wyniku rewolucji przemysłowej wzmocniło znaczenie przejść i traktów komunikacyjny kosztem obowiązujących wcześniej wartości przestrzennych, takich jak ład kosmiczny, czy mistyczne znaczenie ciała ludzkiego, przesunęło ciężar ważności decyzji projektowych w kierunku wytyczania ciągów komunikacyjnych. Połączenia odgrywające współcześnie kluczową rolę w zapewnieniu ciągłości miejskiego krajobrazu przestają być korytarzami ulicznymi, jak piszą autorzy artykułu „Street art a architektura” Sławomir Gzell i Lucyna Nyka, ale coraz częściej stają się luźną kompozycją, albo zbiorem dość przypadkowo zestawionych budynków.Trakty komunikacyjne, zarówno te wytyczane formalnie, jaki i te powstające nieformalnie umożliwiają „wędrówkę przez miasto” dając możliwość jego pełnego doświadczania, tworząc sieć połączeń stanowiącą o ciągłości krajobrazu miejskiego. „Kluczowym elementem kształtowania miasta, jako krajobrazu jest tworzenie warunków do jego odbioru z drogi. Nieprzypadkowo wczesno modernistyczna idea miejskiego nomadyzmu, traktowana początkowo jako zjawisko kulturowe w coraz większym stopniu stawała się elementem analiz dla potrzeb opracowań projektowych.” Sekwencyjność percepcji krajobrazu miejskiego, wynikająca ze sposobu przemierzania i postrzegania rzeczywistości, w skład której wchodzą takie czynniki, jak czas, ruch i przestrzeń tworzy pewien rodzaj opowieści architektonicznej, którą Tom Ellis nazwał „dyscypliną drogi”. Droga przez miasto staje się zatem kluczowym elementem jego percepcji, prowadzi uczestnika „wędrówki miejskiej” drogami oficjalnymi, ale również i tymi wiodącymi w miejsca przestrzeni zapomnianych również, przestrzeni styku pomiędzy obszarami różnych układów urbanistycznych, jak i tych pozbawionych sensu przestrzennego. Zjawisko street artu pojawia się bardzo często właśnie na tych najtrudniejszych połączeniach przestrzennych, nadając im nowe znaczenie. Sztuka ulicy staje się niejako „towarzyszem drogi” w miejscach opresyjnych, jakimi stają się odludne przejścia podziemne, czy tunele dworców kolejowych, swą barwną estetyką zdaje się ośmielać przechodnia, nadając miejscu charakter swojskości. Barwne kompozycje rozwijające się na murach w sposób liniowy poprzez nawarstwienie wątków powodują u obserwatora „nieustanne przypominanie wrażeń, których doznał przed chwilą i stają się zapowiedzią wrażeń następnej sekwencji przestrzennej.” Motywy te łączą poszczególne etapy „wędrówki miejskiej” w pewną serię przeżyć estetycznych i emocjonalnych. Akcje społeczne oparte na wzbogacaniu przestrzeni drogi o aspekty barwne, mają swoje uzasadnienie właśnie w próbie oswojenia długich, często zaniedbanych korytarzy miejskich przejść. Można w tym miejscu mnożyć przykłady tych nieformalnych, jak i tych zalegalizowanych realizacji kolorystycznych z Gdańska, Krakowa, Poznania czy Warszawy, w których to miastach odbyły się działania akcji społecznej Let’s color, zainicjowanej i przeprowadzanej na całym świecie przez firmę Dulux.  Akcja, która w Polsce odbyła się w 2012 r. pod hasłem „gra kolorem” ma w swoim założeniu przeprowadzenie metamorfozy wybranych obiektów, czy przestrzeni architektonicznych przy pomocy działań kolorystycznych. Jak mówi organizator polskiej edycji tej akcji w roku 2012 : „Celem projektu jest ożywienie miejsc, które otaczają nas na co dzień. W Polsce wspólnie z mieszkańcami miast dodajemy koloru dworcom, gdyż rozpoczynanie i kończenie podróży na ciekawej oraz barwnej stacji sprawia przyjemność nam wszystkim.” To położenie akcentu barwnego na miejsce, które w miejskiej wędrówce jest jej początkiem lub końcem staje się z całą pewnością aktem znamiennym. Organizatorzy akcji rozumieją te przestrzenie, jako miejsca stałego przepływu ludzi, stanowiące swego rodzaju wizytówki miasta, mogące być jego ostatnim i najmocniejszym wspomnieniem. W akcji Duluxa biorą zazwyczaj udział artyści, działający w obszarze street artu, stając się niejako koordynatorami działania o charakterze społecznym. Ich rolą jest zaprojektowanie i naniesienie na płaszczyznę ściany schematu szkicowego, który w późniejszym etapie wypełniany jest kolorem przez zaangażowanych w akcję przechodniów. Jak przekonują organizatorzy, aby wziąć udział w „akcji kreowania nowego, przyjaznego otoczenia”  nie potrzebne są specjalne umiejętności, zachęcając w ten sposób mieszkańców, czy podróżnych  do czynnego zaangażowania w działania kolorystyczne. Efekty tego rodzaju akcji artystycznych, w których występuje jednak pewien element kontroli, jak wspomniałam nad całością zawsze czuwa artysta, który projektuje całe przedsięwzięcie, pozostawiając mieszkańcom zadanie wypełnienia gotowych szablonów, są w większości przypadków zadowalające pod względem estetycznym. Tu dla kontrastu pragnę podać przykład akcji zaaranżowanej przez lokalną społeczność i przeprowadzonej bez jakiejkolwiek kurateli artystycznej, a mianowicie akcji malowania płotu na warszawskim Targówku. Mieszkańcy zniesmaczeni wyglądem ogrodzenia podjęli próbę upiększenia przestrzeni, natomiast efekty takiego działania mówią same za siebie.  Rodzi to zatem zawsze pewne niebezpieczeństwo powstania dzieł o dyskusyjnej wartości artystycznej. O ile działania dotyczą fragmentów ścian, czy to w przejściach i tunelach podziemnych zyskują one znany i akceptowany w przestrzeni miasta - charakter typowych graffiti.  Innego rodzaju sytuacja ma miejsce jeżeli lokalizacją takich swobodnych działań stają się całe powierzchnie obiektów architektonicznych, jak w przypadku Dworca Głównego w Sopocie, stacji PKP w Poznaniu Dębiec, czy Dworca PKP w Koninie. Taka globalna interwencja kolorystyczna oparta na zasadzie amatorskiego działania może budzić kontrowersje. O ile budynek dworca sopockiego przeznaczony do rozbiórki może stanowić przykład artystycznej interwencji czasowej i mieści się w nurcie takich działań sztuki ulicy, to przykład budynku stacji w Poznaniu Dębiec należy potraktować, jako stały projekt kolorystyki elewacji obiektu architektonicznego. Należy zadać pytanie, czy jest to odpowiednia droga doboru kolorystyki elewacji architektonicznej? Co prawda idea, jaką przedstawia autor tego projektu wpisuje się w nurt współczesnego myślenia o przestrzeni miejskiej, w której zamazują się granice między naturalnym i zbudowanym, a łączenie tych komponentów wyznacza nowe obszary współpracy pomiędzy architektami, urbanistami i artystami, to jej ostateczny wyraz estetyczny budzi moje wątpliwości. Artysta opisuje tę idę w słowach: „Projekt oddaje charakterystyczny dla mnie styl. Zależało mi, by uchwycić w nim niezwykłość natury – tego, jakimi prawami się rządzi i w jaki sposób przenikają się nawzajem jej poszczególne elementy. Na ścianach poznańskiego dworca pojawi się zatem metaforyczny „Gąszcz”, który jest niezależny, samowystarczalny, jest zarówno początkiem, jak i końcem. Dodatkową inspiracją byli dla mnie ludzie, którzy wezmą udział w tworzeniu malunków. To właśnie oni nadają inicjatywie lekko nieoczekiwany element, który wraz z moimi szkicami pozwoli stworzyć końcowy efekt. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców miasta akcja staje się ciekawym wydarzeniem, która wprowadza radość i dobrą energię do przestrzeni publicznej.” Pragnąc na chłodno ocenić efekt tego działania, czyli pomijając emocje twórcze, jakie wiązały się ze spontanicznym działaniem będące z całą pewnością źródłem radości dla jego uczestników, widząc już tylko sam rezultat nasza ocena nie jest już tak euforyczna. Co w zasadzie pozostało? Pozostał budynek szczelnie pokryty kolorowym wzorem, przywołującym luźne skojarzenia ze sztuką ludową, nie licującym ani z funkcją budynku, ani z jego formą, ani w końcu z jego historią, kojarzący się na pierwszy rzut oka z dziecięcym wybrykiem.  Działania odbywające się na pograniczu street artu i artystycznych akcji o charakterze społecznym to stosunkowo nowe zdarzenia w przestrzeni miast. Z definicji działania street artowe nie mogą być zaplanowane, a lokalizacja obiektu sztuki musi być nielegalna. Otrzymujemy w tym przypadku pewnego rodzaju hybrydę, w wyniku której powstające dzieła mają wyraz estetyczny zbliżony do typowego graffiti, choć nimi nie są. Stanowią zatem nowe zjawisko na mapie działań w krajobrazie miejskim. Jak pisze S.Gzell i L.Nyka w swoim artykule „Street art a architektura” akcje sztuki ulicy stanowią wyraz ekspresji życia ulicy, wspomagając jednocześnie wytwarzanie połączeń zapewniających ciągłość krajobrazu miejskiego. 


 Projekt Let’s Color jest globalną inicjatywą marki Dulux, której celem jest przekształcanie przestrzeni w bardziej kolorowe miejsca oraz zachęcanie ludzi do wspólnego odmieniania otaczającej ich rzeczywistości. Do akcji może dołączyć każdy, kto pragnie zmieniać świat na piękniejszy. Do tej pory Dulux Let’s Color swoje kolorowe ślady zostawił m.in. w Brazylii, Francji, Indiach, RPA, Holandii, Turcji czy Wielkiej Brytanii. W 2012 roku wspólnie z mieszkańcami Warszawy, Sopotu i Krakowa oraz artystami Dulux rozprzestrzenia kolor w Polsce.